niedziela, 9 lipca 2017

Willa Stópka - czyli o małych kroczkach i wielkich zmianach



Mówi się, że decyzję podejmuje się w jednej chwili, ale do jej podjęcia dojrzewa się miesiącami, a nawet latami.
Najważniejsze jest ją podjąć nawet jeśli miałaby być zła to dzięki niej czegoś się dowiemy o sobie.
Jeśli będzie dobra, wówczas nagrodę otrzymamy natychmiast - będzie nią spokój i pewność.

Moja przygoda ze stopami rozpoczęła się latem 2015 roku, kilka dni przed moimi 30-stymi urodzinami.
Tamtego dnia postanowiłam wybrać się do lasu i zwiedzić ruiny zamku w miejscowości niedaleko, której mieszkam.
Pogoda była piękna. Na miejsce dojechałam bez problemu. Odnalazłam szlak, którym miałam dojść do ruin i podążyłam nim. Wspinaczka leśnymi ścieżkami dawała mi spokój i odprężenie. Momentami czułam ciszę wypełnioną jedynie dźwiękami lasu. W drodze nikogo nie spotkałam. Szłam powoli kontemplując wszystkimi zmysłami otoczenie.
W pewnym momencie nadepnęłam na jeden z kamyczków leżących na leśnej drodze. Poczułam bardzo silny ból, który po chwili nieco ustapił, choć nie mijał. Postanowiłam iść dalej myśląc "Rozejdzie się".
W niedługim czasie dotarłam do celu wyprawy. Widok z ruin zamku nagrodził mi wszystkie trudny i lekkie zmęczenie. Odpoczywałam w cieniu zajadając przekąski, które zabrałam ze sobą.
W drodze powrotnej odczuwałam ból na stopie i choć droga nie była długa po dotarciu do przystanku autobusowego byłam bardzo zmęczona. Ból stawał się większy i pulsował w rytm bicia mojego serca.

Taki był początek koszmaru, który trwał ponad 8 miesięcy.



Późną jesienią, po kolejnej wizycie u specjalisty i kolejnych lekach przeciwzapalnych siedziałam bezradnie w fotelu. Od kilku tygodniu miałam ból w obu stopach tak silny, że po kilku minutach marszu musiałam odpocząć bo nie byłam w stanie chodzić. Od kilku tygodniu budziłam się rano i zanim postawiłam stopy na podłodze obliczałam ile kroków muszę wykonać do słupa, a od słupa do komody, których się przytrzymywałam, aby nie upaść, bo ból odbierał mi wszystkie siły i koordynację zmysłów.

Nie mogłam normalnie żyć. Praca mnie wykańczała, poza nią i sklepem nigdzie nie wychodziłam, bo nie starczało mi sił, byłam na skraju załamania. Nie wiedziałam już co robić. Leki i rehabilitacja pomagały tylko na czas kiedy je stosowałam. Koszmarny ból powracał ze zdwojoną siłą wraz z ostatnią tabletką, zabiegiem.

Siedząc tak i zastanawiając się jak przetrwać kolejny dzień niespodziewanie przypomniał mi się dzień kiedy wybrałam się z rodzicami do Pani masującej stopy. Od dzieciństwa mam problemy ze wzrokiem i owa Pani miała mi pomóc lepiej widzieć poprzez wykonywanie specjalistycznych zabiegów na stopy.

Byłam uratowana!

To wspomnienie wywołało lawinę kolejnych działań, które pozwoliły mi stopniowo odkrywać tajniki REFLEKSOTERAPII.

Przeczytałam kilka książek i jednocześnie masowałam swoje stopy tak jak umiałam. Nadal chodziłam na fizjoterapię. Zdecydowałam, że odstawię wszystkie leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, które brałam, po których źle się czułam i nie mogłam normalnie jeść. Wprowadziłam do diety suplementy wapnia i magnezu. Po 2 tygodniach bóle zmniejszyły się na tyle, że nie płakałam już każdego ranka. Mogłam więcej chodzić.

Wiosną poczułam się znacznie lepiej. Bóle prawie całkowicie zniknęły. Zdarzały się tylko pojedyncze dni, kiedy mi doskwierały. Moja biblioteczka rosła, bowiem coraz więcej czytałam książek poświęconych refleksoterapii, medycynie chińskiej, anatomii.

Pewnego wiosennego deszczowego dnia siedząc w tym samym fotelu co zwykle sięgnęłam po jedną z książek i przeczytałam w niej jedno zdanie, które zmieniło całe moje życie:


Gdybyś mogła ze względu na zdrowie pracować tylko dwie godziny dziennie, to co być robiła, wiedząc, że z tej pracy masz się utrzymać do końca życia?

W pierwszej chwili pytanie wydało mi się wyjątkowo zabawne.

Jednak po głębokim namyśle odnalazłam na nie odpowiedź.

Poczułam spokój i pewność.

Podjęłam decyzję.

:-)


Latem 2016 roku ukończyłam pierwszy kurs: Refleksoterapii stóp.

:-)

Latem 2017 roku powstał Blog Willa Stópka.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Domowe kosmetyki do stóp cz.2. peelingi i kremy

 Jak zadbać o nasze stopy latem. Poznaj domowe sposoby na peelingi do stóp i domowe kremy odżywiający i nawilżający.